Hahaha… Tego nikt się pewnie nie spodziewał! Bloody Monday powraca w chwale! I to aż dwa rozdziały jednocześnie, widzicie jak bogato. A akcja tam jeszcze większego tempa nabiera, robi się ciekawie…
Dobra więcej mi się pisać nie chce, zabierajcie się za czytanie,
a ja zabieram się za edycje ciekawszej mangi.
Kto się czubi, ten się lubi. Tak można streścić ten rozdział. Tak naprawdę jest to one-shot wpleciony w tomik Sensei wo Mitekudasai, długi one-shocik.
Polecam, bardzo fajne.
Kolejna porcja pomarańczy. Teraz dostajecie rozdział 02, oraz rozdział 09, dziewiątka jest dla tych, co już nie mogli się doczekać, a wcześniej czytali rozdziały innej grupy.
Oczywiście nasza wersja jest lepsza, więc nie zachęcam do czytania innych wersji.
A, i jeszcze jedno, zmieniłem czcionki w tym tytule, a że odezwał się we mnie perfekcjonista, to rozdziały 00-01 także zostały zaktualizowane.
Tak oto wielki wysiłkiem, i z jeszcze większym opóźnieniem dostajecie ostatni rozdział Moshimo Hatsukoi Ga Kanatte Itara.
Itadakimasu!
Pamiętajcie, że to nie ostatni rozdział z tego tomiku, pozostałe mangi MARUTY także tutaj zagoszczą, prędzej czy później. :lol:
Czy Ero-Senin nie jest wspaniałe? Gdzie indziej takie fajne mangi dostaniecie?
Jeżeli ktoś myślał, że w Ero zmieni się gatunek wydawanych mang, to po 2 rozdziale Sensei wo Mitekudasai wszelkie wątpliwości powinny zniknąć.
Nie ma nic lepszego niż dobre wino i piękna kobieta. :husta:
Polecam tytuł wszystkim, a zwłaszcza tym, którzy jeszcze się z nim nie zapoznali.